Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 313074 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Tak, nie ma to jak słuchać porad na temat zakupu samochodu od gitarzystóf

Na tym forum dostaniesz porady dotyczące absolutnie wszystkiego. I zawsze będą słuszne, prawdziwe i obiektywne ;D

Jasne że lepiej jest dojechać gdzieś samochodem (zresztą tak samo jak rowerem, pekapem czy czymkolwiek innym) lepszej klasy, ale jest jeszcze stosunek cena / jakość / realne potrzeby.
Chociaż... z jednej strony piszę że dla mnie auto jest obiektem użytkowym. I to fakt. Ale z drugiej właśnie dostaję "sfizohrenii" bo trafiłem na coś, czego nie powinienem był znaleźć :P 1) blisko, 2a) motor dość mocny, więc autko ma kopa, ale 2b) zagazowany, więc paliwo mnie nie zeżre, 3a) na tyle małe, że na miasto będzie akurat, 3b) na tyle duży, że spokojnie w razie potrzeb przewiozę co mam przewieźć na dalsze dystanse... Tylko sam siebie pytam - po chuja mi to? ;D

PS. Nie, to nie jest macho-car. Co prawda nie pedolot, ale jego brat, też francowaty heczbek. Konkretnie ciotowóz :D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.