Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 312984 razy)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
A ja Grand Voyager 7os bez zadnego masochizmu :P ,  wole i mam, stary ale jary i se zamieniłę Ducato na takiego.  Silnik 2,5 td ,rozrzad na kołach zebatych , ot salonka , jeno audio cza zrobić bo odsłuchy fatalne, sam górny srodek a bas opony wpierdalajo :P

Orange

  • Gość

To ja bym wolał Grande Scenic. Pod każdym względem.

Ił, fe, fuj. Samochód na "f". Nigdy więcej.

Offline Dmaligator

  • Pr0
  • Wiadomości: 884
Grand Voyager całkiem fajna karoca miałem przez dwa lata, tylko mnie męczył podczas długich podróży; dziwne ale tak było, potem przymierzałem się do turana, nie ma nic co by mnie w nim ujęło wiec padło na Grande Scenic i pod względem komfortu i funkcjonalności jest super nawet dużo lepiej niż C4 grande Picasso z którym się męczyłem przez pól roku. Teraz mam Koleosa, całkiem spoko tylko brzydki na pierwszy rzut oka, ale jak się pozna to może się podobać. Ale najchętniej bym wrócił do Scenica.
Nie dotykaj bo w ryj!
Pozdrawiam.

Offline czerez

  • Gaduła
  • Wiadomości: 488
  • Morde mam może nie w tamburyn, ale mam zasady
Miałem Grand Voyagera przez 2 lata . Motor 3,3 w benzynie . Na wakacje 7 osób z bagażami a przyspieszenie ? . Wszystkie Golfy GTI i tym podobne wozy sportowe mogły co najwyżej pomarzyć :D
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój" - Duńczyk !!!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 830
Szybciej 4x4 w Audi niż czymkolwiek innym.
Subaru też parę rajdów wygrało ;).

Ił, fe, fuj. Samochód na "f". Nigdy więcej.
A kolega ma szerokie doświadczenie? Bo ja prywatne miałem same na Fy: francuz i 3 Fordy, jakoś ani portfela ani dupy mi nie pomarszczyło.


Dziś dokonałem tzw. car audio ;). 2,5 godzinki pracy przy wygłuszaniu drzwi (zero browarów!) i... jedne zrobione ;). Drugie pójdą znacznie szybciej. Różnica kolosalna! Bas schodzi niżej, gałę volume można kręcić do bólu, nawet dźwięk zamykania drzwi zrobił się jak z lepsiejszych aut. Przy okazji - jak mam konto allegro od 2005 roku, tak pierwszy raz po aukcji kolo odezwał się, żeby zapytać do czego, co i jak, doradził i coś tam dołożył, a coś zmienił! Jak by co, to polecam zioma z całej długości!

Lecimy. Wiadomo:


Gwóźć programu:


Zdejmujemy skorupkę:


Filetujemy:


Tumimy:


Boczek ;)


Boczek z pianką:


I nic nie widać... A jak słychać! ;)


Nie wklejam dlatego, że niby jeszcze nie robiliście, albo nie wiecie jak ;). Chciałbym raczej zachęcić lubiących dobre brzmienie w samochodzie do niewielkiego wysiłku dającego niesamowity efekt.
« Ostatnia zmiana: 22 Mar, 2014, 23:51:35 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Orange

  • Gość

A kolega ma szerokie doświadczenie? Bo ja prywatne miałem same na Fy: francuz i 3 Fordy, jakoś ani portfela ani dupy mi nie pomarszczyło.


4 Fiaty, Ford, Fso, Francuzów niet :D i 2 VW do tego. te ostatnie mnie bardzo przekonują :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 830
...i 2 VW do tego. te ostatnie mnie bardzo przekonują :D

Czyli kolega krypto-faszysta. I kubista!

Dodaję do ignorowanych ;).
Paczki z głów!

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
No nie wię, miałę fso i fiata i tu faktycznie raczej bez powrotów, Miałę mitcibuszi galant jak to mawial kolega i było by całkiem zacnie gdyby nie to ze kupię chyba nówka po rajdzie dakar :P Były fordy (scorpio i Taunus ) i było git była cytryna CX i było zajebiście i dobry francuz czy ford nie jest zuy. Miałe i passata i tez posłuze sie cytatą "niemce to samochody dla mechaników a francuzy dla pasazerów. Najbardziej niezawodne jakie miałę to seaty może dlatego ze miałę od nowego, jednym 6 lat drugim 7, lałę wszelakie potrzebne im płyny, klocki itp i jednym i drugim dobiłe pod 300tyś

A ten koleos Dmaligatorka to takie brzydactwo , no takie brzytkie ze asz, ale fakt może ując tym jak sie tym jezdzi.
« Ostatnia zmiana: 23 Mar, 2014, 08:35:03 wysłana przez commelina »

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Ładnie Wuju, ja też się na dniach biorę za wygłuszenia, z tym że na razie maski i przedniej grodzi. Materiał na to już dwa lata w piwnicy zalega, i wreszcie się wkurwiłem bo "tak dalej być nie może" :P

PS. Takie pytanie - oklejał ktoś z was coś? Niekoniecznie elementy auta, chodzi mi o oklejanie jako takie, przy pomocy folii / okleiny / jakzwałtakzwał termoplastycznej? Da się ogarnąć temat w garażu przy pomocy normalnych narzędzi (zwykła rakla do folii, mocna suszarka) i odrobiny umiejętności? O przygotowanie powierzchni (szlif, odtłuszczanie, odpylanie) się nie boję bo to umiem, ale o samo nakładanie.

Bo mam kilka dość mocno zdezelowanych elementów w aucie (listwy, przedni panel, zderzaki) i zamiast je przemalowywać myślałem o oklejeniu jakąś wzorzystą folią.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
A ja Grand Voyager 7os bez zadnego masochizmu :P ,  wole i mam, stary ale jary i se zamieniłę Ducato na takiego.  Silnik 2,5 td ,rozrzad na kołach zebatych , ot salonka , jeno audio cza zrobić bo odsłuchy fatalne, sam górny srodek a bas opony wpierdalajo :P
Ty, no bez jaj? Ktoś podmienił? Bo oryginalne audio Infinity urywa dupę.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
No niestety, ale możliwe ze ktoś podmienił, tzn mysle ze głośniki ktoś podmienił bo cała reszta jest nieruszana no chyba ze nie wiem gdzie sie wlącza to coś co sprawi ze działa ;)

Offline benkai

  • The Resolver
  • Gaduła
  • Wiadomości: 496
Wuju,  a zewnetrzne blachy w drzwiach tez podkleiles  czy tylko te otwory technologiczne?

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 830
W środek drzwi się nie pakowałem, tylko jak widać na fotach - minimum pracy i kasy, a maksimum efektu. Teraz mam taki kick bass, że nie pytaj... Nie widzę chwilowo potrzeby jakiegokolwiek upgrade ;)...
Paczki z głów!

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Wuju, ile Cię cała ta zabawa wyniosła?
B ( o ) ( o ) B S

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
W temacie - gay cars strikes back :D

W wersji "jest źle, ale nie beznadziejnie"



W wersji "zgłupiałem do reszty" :P

Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Po chuj sie meczyć, neseser sobi kup i wrotki doczep.

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
No już nie gadaj, tu w Hamburgu co trzeci samochód to własnie SMART. Ma to mega zalety w mieście gdzie na miejsca parkingowe zupełnie nie ma już miejsca. A ilość aut ciągle rośnie. Czasem jak mam zaparkować swoim to widze tylko miejsca na smarty. metr na metr hehe
007

Offline michu123PL

  • Pr0
  • Wiadomości: 558
  • Rycerz Cebulowego Stołu
Jak Smart, to już nie lepiej Roadster/Coupe?

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Prezesie Jarku - od Smartów powstrzymuje mnie w zasadzie jedna rzecz. No, dwie... 1) dość wąski rynek tak zakupu jak i napraw, a co za tym idzie zawyżone ceny obydwu, 2) brak sensownego silnika w tej wersji na jaką by mnie ewentualnie było stać - benzyny są niemiło paliwożerne (spalanie na poziomie "zwykłego" auta), gazu nie uświadczysz, a sensowny diesel pojawił się dopiero w 2007, jak zmodernizowali poprzednika. Do oszałamiających 55KM :D Chociaż podobno nawet na pierwszej wersji (41KM LoL ;D ) da się to zrobić, ale zawsze zostaje problem $$$.

Bo jeździłem tym autkiem, i faktycznie jest to jeden z wynalazków typu "albo pokochasz, albo znienawidzisz" :P A w zasadzie nic ponad niego nie jest mi (tzn. Żonie Mojej :love: ) poczebne, od wożenia powietrza, szaf czy innych płytek do kibla to mam już woła roboczego ;)
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
taa, kup sobie smarta... albo lepiej trumnę od razu.
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Smartem jeździ się po mieście i tam sprawdza się. Poza tym patrząc na opinie użytkowników po stłuczkach to raczej bezpieczne auto.
http://smartklub.pl/t-smart-to-jednak-bezpieczny-samochod


Fajna reklama, jeszcze jest inna gdzie pokazują jak smart grzęźnie w błocie i jaki jest fatalny, ale na końcu jest parkowanie. WIN :)
007

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Purpleman - tak, bo pierwszym na co patrzę w samochodzie to poziom bezpieczeństwa. Ja, ty, i każdy kupujący auto. Zawsze może w ciebie jebnąć rozpędzony do 130 TIR z naczepą, i co wtedy, mam od razu przez to szukać 5-metrowej limuzyny? Prpl, plz...

W ogóle to Smart jest samochodem zaskakująco bezpiecznym. Jak na swoją wielkość wręcz absurdalnie bezpiecznym, ale w inny sposób niż tradycyjne auta. Tu nie ma miejsca na metrową strefę zgniotu z blokiem silnika w jej środku, tylko coś w rodzaju sztywnej klatki jak w F1. Zresztą test masz powyżej, co prawda wiadomo z góry że nie będzie szału, ALE wg porównań jest jest to poziom bezpieczeństwa nieznacznie tylko gorszy (FortwoI) lub taki sam (FortwoII) co aut pokroju Peugeota 307 lub Golfa IV, czyli tradycyjnych kompaktów większych o ponad 1,5 metra. To mało? Plz nr 2.

October - chodzi mi właśnie o to, co w ostatnim filmiku ;) Plus spalanie CDI (realne!) na poziomie 4 litrów. W mieście :D

Michu - roadster ma 3,5 metra. W takiej wielkości to wynajdę sobie bardziej tradycyjne (a co za tym idzie także tańsze i w zakupie i eksploatacji) auto coupe / roadster / cabrio, choćby tego Forda StreetKa (3,65m). I nadal będę miał za sobą 2 metry blachy, która do niczego mi nie służy :P

Jeździmy z Żoną w dobrych 90% po ścisłym mieście i około niego, gdzie nawet jak masz V8 to się zesrasz a wyżej 90-100/godzinę nie pojedziesz. Chyba, że na obwodnicy, ale to jest tylko z nazwy obszar miejski. Zwierząt, dzieci i nadmiaru bagaży w zasadzie nie wozimy. A jak potrzebujemy, to mam wciąż 306 które po złożeniu kanapy staje się mikrovanem ;)

Oczywiście to chwilowo tylko luźne przemyślenia na temat poszukiwanego samochodu. Ale jak przyjdzie co do czego, to jestem o zdobytą wiedzę do przodu. I już tylko po teoretycznym "riserczu" odrzuciliśmy kilka modeli, które wydawały się pewniakami.
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline october

  • Pr0
  • Wiadomości: 557
  • Oct.
Cytuj
Jeździmy z Żoną w dobrych 90% po ścisłym mieście i około niego, gdzie nawet jak masz V8 to się zesrasz a wyżej 90-100/godzinę nie pojedziesz.

Dokładnie. Ja z moją Żoną również jeżdżę 90% po mieście. Nie potrzebujemy większego auta. Sam się zastanawiam czy nie kupić nowszego VW Polo 1.4 albo Corolle 1.4. Wystarczy, żeby raz kiedyś przejechać się do PL autostradą. A i tak 90% czasu zatłoczone miasto.

Poza tym w Niemczech czynnik ekonomiczny odgrywa dużą rolę. Im większa emisja spalin oraz im większa pojemnność silnika pojazdu, tym większą opłatę należy uiścić za podatek drogowy. Duże auta się po prostu nie opłacają, a Szwaby umieją liczyć pieniądze.

Kupują ludzie produkty bio bo zdrowie, ekologia ale z dużego silnika to już nie potrafią zrezygnować. Wieśniaki.

007


Offline czerez

  • Gaduła
  • Wiadomości: 488
  • Morde mam może nie w tamburyn, ale mam zasady



... ekologia ale z dużego silnika to już nie potrafią zrezygnować. Wieśniaki.




Co ja poradzę na to , że ja lubię zapierdalać  :D
ale nie czuje się z tego powodu wieśniakiem , chociaż Wawa to jedna wilka wiocha
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój" - Duńczyk !!!