Nowy RoboCop to ultra gówno w porównaniu do oryginalnej części - brak mu tego swoistego i jedynego klimatu (vel reklamy samochodów SUX 6000). Podobnie sytuacja miała miejsce w Żołnierzach Kosmosu - nikt nie skumał chyba o czym była pierwsza i jedyna część i postanowił na bazie tego świata stworzyć pozostałe syfy.
Ja ostatnio obejrzałem fajny film z ekstra rolą Matthew McConaughey -
Dallas Buyer's Club. Rzecz się dzieje w Texasie, pośród prawdziwych facetów ujeżdżających byki - i nie tylko, plujących kątem ust podczas palenia peta oraz chlających na umór whisky i inne wynalazki. I nienawidzących pedałów. A tutaj mały psikus.