The Necessary death of Charlie CountrymanBardzo fajne połączenie komedii romantycznej (ale w małej ilości), trochę kina akcji, trochę absurd (w dialogach), trochę dramat i odrobina hipsterstwa
Polecam, bardzo przyjemny film ze świetnie dobraną muzyką.
John dies at the endTrochę trąca Nagim Lunchem, też ma taki dziwny klimat i absurdalny klimat/tematykę. Jak ktoś ma ochotę na amerykańskie oglądadło ale bez kompletnej głupoty tylko, dawkowaną w rozsądnej porcji razem z całkiem ciekawym pomysłem na fabułę to polecam.
12 years as a slavePonoć był nominowany do Oskara to obejrzałem. Zrobiony zawodowo, świetna muzyka (chyba The Cinemtographic Orchestra ale nie dam sobie ręki uciąć lub po prostu podobne). Na poziomie ale nie powalił/nie zaskoczył.
ColonySF gniot o Ziemi skutej lodem. Jacyś ocaleni otrzymują sygnał z innej kolonii i wyprawiają się tam sprawdzić o co chodzi. Tam oczywiście same trupy. Po kolejnych 15 minutach okazuje się co tam grasuje. Wtedy wyłączyłem, ale jak komuś coś musi grać w tle to tak aby jednym okiem patrzeć ujdzie.
Wielki GatsbyBardzo mi się podobał. Taka bajkowa, momentami prawie kreskówkowa konwencja super się sprawdziła. Wydaje mi się, że nadał głębi książce. W sumie zaryzykowałbym, że to jeden z nielicznych przypadków ekranizacji lepszej od drukowanego oryginału.
The perverts guide to the cinemaSlavoj Zizek opowiada o kinie. Zdecydowanie za długo (2,3h), momentami za bardzo odpływa. Nie powiedział też niczego odkrywczego, nie mniej film skłonił mnie do zapoznania się z dziełami pisanymi tego pana. Nazwisko wiele razy pojawiało się w różnych kontekstach więc trzeba coś poznać.
Podsumowując, sam nie wiem czy polecać czy nie. Może jaką taką ciekawostkę.