Autor Wątek: MG Fendmess i prostownik lampowy, warto?  (Przeczytany 5235 razy)

Offline bamse

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 36
Odp: MG Fendmess i prostownik lampowy, warto?
« 11 Lis, 2013, 15:20:23 »
Miałem/ mam kilka wzmaków MG jak dla mnie jazda obowiązkowa w MG to lampowy prostownik, zbędny jest tylko wtedy gdy zakładasz lampy KT88, jak dla mnie MG bez prostownika gra trochę dziwnie - zbyt twardo. Prerabiałem Ravena II z prostownikiem, Vintage 50 bez prostownika, Vulture bez prostownika, teraz mam Vulture z prostownikiem i wreszcie jest ok.

Te które miałem z prostownikiem zostawały parę lat, bez prostownika, Vintage miałem tydzień, no nie dałem rady.
Vulture bez prostownika w lampie też nie zagrzał miejsca, grał stonerem.


Ale co kto lubi generalnie prostownik robi taki bardziej marshall sound końcówki mocy,
« Ostatnia zmiana: 11 Lis, 2013, 15:28:02 wysłana przez bamse »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
685 Odpowiedzi
149481 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Mar, 2023, 21:18:37
wysłana przez staryt
5 Odpowiedzi
7477 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Mar, 2012, 23:08:32
wysłana przez Orange
40 Odpowiedzi
13188 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 31 Mar, 2013, 22:50:36
wysłana przez chronix1
4 Odpowiedzi
2040 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Cze, 2012, 20:49:55
wysłana przez Dale Cooper
30 Odpowiedzi
5111 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Maj, 2013, 18:47:12
wysłana przez Guziel