Teraz też są dwa fronty: my, biali Europejczycy i oni, ta pieprzona brązowo-żółta holota, której wspaniała unia europejska otworzyła drzwi. To tylko kwestia czasu, zanim warszawa będzie etnicznie podobna do Berlina, Kopenhagi, Marsylii itd. Bo nie mamy polityki imigracyjnej. I to gowno naplywa sobie do nas z dupy świata.
Podziwiam ludzi dla których we współczesnej Polsce największym i najważniejszym problemem są niechciani emigranci.