g-zs, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, co do słuszności wspierania twórców gier, ale nie da się ukryć, że teraz jest taka niestety tendencja, że wydawcy tną na czym się da - same gry są wydawane często byle jak - gówniane pudełeczko z okładką plus płyta w środku, instrukcja tylko na CD (koszt gry 129.90). Oprócz tego, warto dokupić pierdyliard DLC, których oczywiście nie zawarto w samej grze. Procedura instalacji wygląda dokładnie tak, jak opisał Wujek Bat... W dodatku, jeśli ta gra ma tryb multi, to na 90% jest on niegrywalny w tydzień od premiery... Dlatego:
a) Nie kupuję gier w premierę i spokojnie czekam na obniżenie cen/Game of The Year Edition ze wszystkimi dodatkami/DLC
b) Gram na konsolach, bo nie ma tyle ściągania oraz jeszcze z paru innych powodów (np. konsolę kupuję raz na 5-6 lat, kompa musiałbym zmieniać w tym czasie dwukrotnie).
c) Kupuję głównie gry nastawione na multi i/lub używki, cobym po przejściu mógł spokojnie odsprzedać praktycznie bez strat, ewen. jakieś Wiedźminy, które satysfakcjonują mnie samym faktem, że stoją u mnie na półce.