Wkurzają mnie bezmyślni konformiści. Nie, nie wszyscy, tylko Ci, którzy nawet nie potrafią podjąć wysiłku wypowiedzenia się, nawet, kiedy wiedzą, że racja jest po takiej, a nie innej stronie.
Wkurzają mnie też głupie lincze w internecie, bo łatwiej jest powiedzieć coś chamskiego/obraźliwego niż konstruktywnego/opiniującego.
Oraz demokracja, którą rozumie tylko co drugi, a co trzeci potrafi z niej skorzystać. (z czego bezinteresownie jeden na chyba stu)