Wkurwia mnie już ten cały wątek. Czytając go stwierdzam, że całe życie trzeba podporządkować diecie, liczeniu kalorii etc. I po cholerę?! Żeby wyglądać jak przerośnięty, napompowany balon, z którego śmieje się większość lasek na plaży.
Oczywiście przyznaję rację, że jeśli chce się coś osiągnąć to należy trzymać się pewnych reguł, natomiast nie dajmy się zwariować! Chyba większość z Was ma za dużo czasu
Spokojnie, jeszcze parę lat staniecie się dorosłymi facetami i skończy się ta wzajemna onanizerka. Po prostu nie będzie na to czasu
Pozdrowienia dla wytrwałych