Szokuje mnie zeście nie uleczyli się na błędach innych, a teraz uznajecie to za osiągnięcie , no ale okiej niech i tak będzie. Jak to mawiał klasyk czasami trzeba sięgnąć dna by mieć sie od czego odbić.
Wiem wiem przesadzam z tym dnem, ale i tak nie kumam frajdy z nadojenia sie do nieprzytomności. Naebany człowiek jest niczym koń gdy poniesie, ten nie ma poczucia granicy zmęczenia, zapierdala az padnie.
Jak chcecie się pośmiać to powiem wam, że w życiu wydałem na alkohol nie więcej niż ok 20zł