Bandit, a ty się potem dziwisz, że połowa ludzi ma Cię na liście ignorowanych... Drugi troll dzisiaj po drogówce
Nie znoszę Mikkego, zgadzam się z NIEKTÓRYMI jego postulatami PO CZĘŚCI, ale np. nie rozumiem, czemu on tak zachwala epoki typu wiek XVIII, XIX. Toż to była bieda, brud, smród i taki wyzysk, że 5% populacji żyło kosztem głodujących 95%. Przez te właśnie złe doświadczenia powstała demokracja. Bo ludzie nadużywają władzy, zawsze. Zgadzam się, że aktualny system nie działa. Zgadzam się, że trzeba to "wywalić w cholerę" i zbudować od nowa. Zgadzam się, że to Euro 2012, a raczej jego forma, to był jakiś chory żart. Zgadzam się, że media nie są wolne i służą do manipulacji.
Ale to są tylko wyniki zwykłej, krytycznej obserwacji. Poproszę o konkretny "plan", jakby to miało działać. Pan Mikke chce lecieć na Marsa, tymczasem powinniśmy się zająć tym, by każdy miał dobre warunki do życia, czy ma na nie zapracować, to już inna sprawa. Żarówki wycofane ze sklepów - to ma być tragedia? Podwyższyliśmy standard, ruszyliśmy do przodu względem ekologii i energooszczędności, taka żarówkowa prohibicja. "Facet nie ma być agresywny? Ma być agresywny. Żonę walnie, dziecko zleje, ale za to potem ich obroni." - NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE. Przed kim obroni? Przed zaborcami? Zabiorą nam polskość? Cóż my poczniemy? Będziemy mówić w innym języku? A może przyjdzie bardziej agresywny facet, który okaże się silniejszy i pobije męża. Co wtedy? Rozumiem, że on wtedy mówił żartobliwym tonem, ale tego typu myślenie wywołuje u mnie odruchy wymiotne. Bzdury, którymi karmi swoje bojówki. Typowy prawicowiec, najlepiej budował by pomniki, tymczasem ludzie głodują. Zdecydujmy się - równouprawnienie, czy nie? Nie? To kto ma być grupą uprzywilejowaną i dlaczego ma do niej należeć? Ma zapracować? No ok, ale po co żyjemy? Żeby pracować? Żeby budować pomniki?
Textwall mógłbym walnąć taki, że
sylkis by się go nie powstydził, ale mam mętlik w głowie i nie mogę posegregować myśli. W każdym razie, Mikke to IMO taki symptom zrobienia kroku w przód, który idzie zamiast tego w bok, a raczej się czołga, bo grupę poparcia ma taką sobie liczną.