Nie wiem czy wszyscy co tak strasznie załamują ręce czują się lepiej? wyżej od innych?
Co mnie wkurwia(podobno o tym temat jest?), że powiedzenie czegoś, co komuś nie odpowiada rozpętuje shitstorm, chociaż dla kogoś innego może być to prawdziwe. Zero argumentacji.
Sylkis napisał, że nie spotkał się z tym i mu tego gratuluję. Sam chciałbym tak mieć. Są dwa przypadki: albo nie miałeś nigdy poważnego problemu ze zdrowiem, albo trafiłeś na odpowiedniego człowieka na odpowiednim miejscu (co nie przeczę zdarza się) i wtedy jesteś zadowolony z lekarza i chwalisz jego profesje. W innym wypadku, już nie jest tak kolorowo.
Jeśli rozmawiam z lekarzem, który sam mi opowiada, że on nie myśli szablonowo, używa ziół, szuka informacji nie tylko w książkach akademickim i środowisko lekarskie całkowicie się od niego odsunęło jak od jakiegoś heretyka, szamana i między innymi też przez to, że jego metody są skuteczne, to dlaczego tak strasznie załamujecie ręce?
Co Cię tak Pivovarit załamało w tym moim poście? Może to, że można poznać funkcjonowanie swojego organizmu i nie być lekarzem?