Kup i spłać dom za 1.4k miesięcznie i jeszcze go utrzymuj i siebie dodatkowo + potencjalnie jeszcze dzieciaka. Ale tak, aby to nie było na styk życie od wypłaty do wypłaty, gdzie najdrobniejszy nieplanowany wydatek oznacza "zaciskanie pasa" do praktycznie głodówki.