Boguś, odstaw cukier, słodycze, browary (ogólnie alkohol), fast foody i zacznij się zdrowiej odżywiać. Nie zaszkodzisz sobie, a na pewno pomożesz
Cukier dawno odstawiony, słodycze mocno ograniczyłem(trudno się pozbyć tego cholerstwa, jestem uzależniony :F, próbuję zastąpić słodycze owocami, bananów wpierdalam po 2 dziennie codziennie), alkohol ograniczony(chociaż ostatnio ciężko odmówić browarka, muszę się bardziej starać ;/), fast foody precz no i jak pisałem wcześniej staram się odżywiać zdrowo i racjonalnie, zapewniając organizmowi wszystkie potrzebne elementy.
Wagi z miernikami są bardzo nieprecyzyjne, tak naprawdę nie ma prezycyjnego miernika poza prześwietleniem. Ocenia się to na oko, patrząc właśnie głównie na brzuch:
http://www.builtlean.com/wp-content/uploads/2012/09/body-fat-percentage-picture-men-women.jpg
Jeśli jestes tak aktywny jak piszesz to teraz dostosuj kalorie (poczytaj w necie jak to zrobić, np tu http://www.1percentedge.com/ifcalc/) i możesz liczyć na utratę wagi rzędu 2kg tłuszczu na miesiąc. Od tego jaki jest twój obecny body fat zalezy czy do wakacji się wyrobisz z 6pakiem, jeśli jestes szczupły to jest to możliwe, ale w miesiąc cudów bym nie oczekiwał.
Trening siłowy z duzymi ciężarami tak czy siak jest wskazany, po pierwsze bardzo pomaga spalać, a po drugie nie trenując i jedząc z deficytem łatwo przy okazji pozbyć się mięśni (to dotyczy w mniejszym stopniu ludzi z ponad 30% body fat).
Patrząc na to zdjęcie dałbym sobie 15%, problem jest taki, że jestem niski i chudy(175/63-4) i ciężko mi się odnieść do tych kolesi
. Ćwiczę głównie po to, żeby właśnie pozbyć się tłuszczu z siebie, no i ofc być silniejszym i lepiej wyglądać
. Trzymam się również tego(
http://koxteam.pl/2013/04/30/dlaczego-sniadanie-to-zwykle-oszustwo/), ale za krótko, żeby powiedzieć czy rzeczywiście w moim wypadku to działa.
Dzięki chłopcy za rady :*.