Kiedyś koleżanka do mnie napisała bym zrobił jej projekt dziary. Maksymalnie prosta pierdoła. Zrobiłem, wysłałem i kontakt się urywa, zero odpowiedzi czy w ogóle się podoba czy coś zmienić/poprawić, nic. Wczoraj znów się odzywa i pyta czy jej zaprojektuję coś nowego, kolejna drobna pierdoła. Grzecznie nawiązałem do poprzedniej sytuacji, a potem napisałem kwotę za jaką zrobię drugi projekt. Wielce oburzona mi napisała, że jak to tak mogę brać pieniądze od znajomych, co ja sobie w ogóle wyobrażam, że za to samo to ona woli zapłacić w studio (!
). Wkurwia mnie coś takiego, a jeszcze bardziej mnie wkurwia, że wszystkie kwasy tego typu miałem tylko i wyłącznie ze znajomymi.
Ja rozumiem, że jak się robi jakiś interes ze znajomym to można mieć cichutką nadzieję na jakiś drobny bonusik, ale nie wychodzić z założenia, że coś nam się należy za free. Nosz kurwa mać!