Z innej beczki - bardzo mocno mnie dziwi że ludzie pracujący na stanowiskach księgowych, urzędników agencji państwowych i paru innych, dla których podstawowym narzędziem pracy jest komputer, więc po prostu MUSZĄ znać jego obsługę, wydzwaniają do mnie z problemami na poziomie "jak wydrukować zdjęcie"
Swoją drogą fajnie się tłumaczy komuś obsługę komputera przez telefon
Sam uważam się za bardzo średniego komp-usera (tak gdzieś do poziomu wymiany podstawowych bebechów, instalacji i konfiguracji systemu + programów użytkowych różnej maści), ale bez przesady. Teraz właśnie wysłałem jednej z takich osób kilka zdjęć w ZIPie, i niestety się spodziewam że ich wypakowanie może przerosnąć możliwości umysłowe adresata i znowu będę miał "hotline"...