O wielu nowych i nowatorskich rzeczach mówiono ze są bezduszne, po czym po latach płacono za to grube miliony. Powiedzmy sobie szczerze takie granie bezduszna jak to mawiacie wymaga precyzji i umiejętności, wymaga cwiczenia i odrobine poswiecenia na to czasu, a patrzac na dzisiejszych dwudziestoparolatkó
w rzadko któremu sie coś chce, a co dopiero mozolnie cwiczyć. Wyedytować tak sterylnie tez trzeba umieć a nie zasłaniać sie ze tak miało być brudno i niechlujnie. Oczywiście nie odnosi sie to akurat do tematu wątku ale do negacji potrzeby cwiczenia i rozwijania sie.
Porównanie które za chwile padnie jest oczywiście na wyrost ale uwazam ze coś w tym jest i choć do dzisiaj nie koniecznie cieszę sie na widok obrazów Picassa to jednak facet był niewątpliwie nowatorski a na poczatku wyśmiewany. Wszystko jest kwestią gustu jednym sie to podoba innym nie, ale nazywanie bezdusznym tego co zagrali Czarek a wyedytował Musza jest IMO grubym nadużyciem.
Od kilka lat mam nieodparte wrazenie ze tym którym nie chce sie ćwiczyć łatwiej przychodzą słowa typu ze ma być brudno i byle jak pierwszy przyklad to Nirvana.
I możecie po mnie jezdzić, takie jest moje zdanie i poki co nic nie jest w stanie tego zmienić

Posty połączone: 05 Gru, 2012, 14:22:15
No dobra to żeby było jasne , jest to moja przekora na ostatnie totalne hejtowanie wszystkiego przez Semediego
O co to, to nie! Ja hejtuję tylko klucze 
I werbel gdzie popadnie
