No to ja dzisiaj zakończyłem mój pierwszy motosezon. Aku wyjęte, bak zalany, moto umyte i przykryte na zime
. Bilans od lipca do grudnia: 8000 km, najdłuższa trasa ok. 350km, parkingowa gleba, zdjęcie z mobilnego fotoradaru. Do tego sporo nauki i jeszcze więcej frajdy z jazdy. Jeździcie jeszcze czy też już maszynki w garażach zimują?