Początkowo miałem armband, ale strasznie gubił sygnał GPS. Na półmaratonie widziałem jak ludzie mają tego typu "saszetki" (tyle że samoróbki):
http://allegro.pl/run-pas-do-biegania-karrimor-saszetka-telefon-etui-i2811674579.html
Znalazłem na allegro jak szukałem innego armbanda i jest zajebiście. Nie czujesz wcale, że masz to na sobie przylega idealnie, można wrzucić kasę, klucze i nic nie przeszkadza. Z telefonu leci muza, endomondo mierzy trasę i podaje jak szybko biegniesz co kilometr, a impetus w razie potrzeby podaje interwały... Motywuje to zajebiście... babka do ucha gada co minutę w ile ostatni kilometr się przebiegło i w ile całość, jak zwalniasz to od razu wiesz i podkręcasz tempo jak możesz ![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)
Możesz dokupić nadajnik bluetooth żeby telefon działał jak pulsometr. Ale trzymanie telefonu w saszetce jest kłopotliwe bo trzeba go wyjmować żeby odczytać dane.
Sam mam galaxy s+ i bieganie z tym nie ma sensu bo gps działa tak słabo, że łapie mnie po pół godziny.