grz_ost, za to Twój post był za to niesamowicie pomocny. Fakt, VHT nie jest łatwo dostać, ale da się, przykładów na forum kilka jest, np. ja, Muszka, nikt... ...Darkened
Ja jestem zdania, że VHT to nie Mesa killer, że Mesa to nie Orange killer, a Vader to ojciec Luka. Jeśli już musisz brać w ciemno to nie za sprawą gustu innych. Gwarantuje Ci, że żadna nie gra 'lepiej' jak to określiłeś, bo jeden woli czekoladę a inny brać do buzi. Proponuję Ci poszukać odpowiedzi impulsowych interesujących Cię paczek i wypróbować je (tu oczywiście wchodzą w grę takie parametry jak użyty mikrofony, końcówka, pomieszczenie etc. ale zbliży Ci to conieco obraz) na jakieś symulacji 5150 (np. TSE X50) albo z sygnałem z preampu Twojego wzmacniacza (jeszcze lepiej). Po drugie popatrz na czym były nagrywane Twoje ulubione brzmienia z albumów w których brał udział 5150 (Masz ich trochę, np. In Flames, Machine Head). Po trzecie zdradź nam czego oczekujesz od brzmienia i jaką muzykę grasz to będzie łatwiej doradzić.
Ja osobiście bardzo lubiłem 5150II na paczce Orange 212. Mesy nie wypróbowałem z nim chyba. ENGL XXL też nieźle z nim współpracował choć wolałem Orange. VHT nigdy nie słyszałem w tym połączeniu, ale są zwolennicy takiej konfiguracji (np. Pan Mikos). Wniosek? Patrz wyżej.
Wziąłbym pod uwagę też Marshalla 1960 jeśli gabaryt 412 Ci nie przeszkadza. Wydaje się, że to także częsty wybór do Peaveya.
Spoiler Nagraliśmy kiedyś z Terrorem próbki 5150II na różnych paczkach. Są zdecydowanie chuja warte, ale proszę uprzejmie może jakoś pomogą: (tej da się słuchać dopiero od 0:50)