No, na pewno serial produkowany przez telewizję w UK dużo na to wpłynie
Tym bardziej, że takie coś, jak mówisz, to masowo chyba pod koniec lat 90 się jeszcze w domach zdarzało, teraz to jak się rozejrzę to nawet w zdresiałych rodzinach (a więc tych paradoksalnie konserwatywniejszyc
h i ortodoksyjniejszych) ludzia przy dzieciakach o ruchaniu gadajom bez skrempowańja, tematem tabu to pozostało chyba jedynie w świętojebliwej, pisolubnej części społeczeństwa, która przynajmniej w moim rejonie zdaje się być mniejszością (albo mam farta, że rzadko na takich trafiam).
No i sądzę, że te przydługie sceny są stąd, że istnieje zasada (w moim przypadku się nie sprawdza, ale pewnie dla większości tak), że im więcej seksu i przemocy, tym lepiej się sprzeda - i tyle.