Obejrzałem w końcu pierwszy odcinek Spartakusa. Ale syf...
1) robione jest chyba tą samą techniką, co 300 - niestety na tyle nieudolnie, że wygląda to okropnie, zamiast nadawać klimat... strasne.
2) zbyt wiele bezsensownego seksu i rozerotyzowania - ja naprawdę nie mam nic przeciwko tego typu scenom i smaczkom w każdej ilości, o ile one maja jakiś przemyślany cel, coś wnoszą do fabuły... a nie są dla samego faktu bycia, bo tak to to graniczy z fabularnym pornosem (a istnieje takich niemało).
3) wszechobecne sztuczne rozbryzgi krwi wyparowujące w nicość po sekundzie wyglądają tak idiotycznie, że dopełnia to jeszcze niesmak po pkt. #1 i nie wiem czy się śmiać, czy płakać jak na to patrzę.
4) wygląd postaci... no ja rozumiem, że to nie jest serial historyczny, no ale kurwa - co druga laska ma sylikonowe cycki, córka senatora naturalną bladą blondynką i w ogóle japierdole.jpg
...jeszcze można by wyliczać, ale już chuj z tym. Mam tylko nadzieję, że jak uda mi się przebrnąć tych kilka pierwszych odcinków to się okaże, że fabuła jest dobra, w przeciwnym razie kompletnie nie rozumiem fenomenu tego serialu, który po pierwszym odcinku mam ochotę określić mianem gównianego...