Autor Wątek: ENGL Savage 120 TEST  (Przeczytany 13284 razy)

Offline Fungus

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 91
Odp: ENGL Savage 120 TEST
« 15 Sie, 2012, 00:36:33 »
Fungus, z całym szacunkiem, ale chyba Cię pojebało :P

Sorry ale 6505 to mu pucuje lampi miękką ściereczką i w temacie możliwości i pierdolnięcia.

Może mnie pojebało, albo Ty źle zrozumiałeś to co napisałem  :)

Chodzi mi o to, że Savage ma bardziej wygładzone brzmienie, nie chodzi o to, że nie ma pierdolnięcia bo nawet valveking z dopałką ma pierdolnięcie, tylko hmm czyściej brzmi, ma mniej gruzu.

Tak czy siak raczej savage pucuje 6505 lampki w temacie pierdolnięcia, bo to jest właśnie wzmacniacz robiony z myślą o ogromnym pierdolnięciu i pierdolnięciu, ew. jeszcze pierdolnięciu. Savage jest nieco bardziej ambitny i cena też to pokazuje.
Co do możliwości to zdecydowanie Savage jest lepszym wyborem.

P.S. wątpię, że większość corowych kapel używa 6505 bo jest tani i dobry. Używają go bo jest zajebisty w tej kategorii.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
11 Odpowiedzi
11130 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 28 Mar, 2010, 15:27:26
wysłana przez Pneumonia2
8 Odpowiedzi
11094 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2011, 09:41:58
wysłana przez Sikor
40 Odpowiedzi
12781 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Sty, 2013, 20:43:51
wysłana przez Musza
0 Odpowiedzi
1577 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 12 Paź, 2013, 20:05:27
wysłana przez frost07
14 Odpowiedzi
8217 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Sty, 2015, 12:49:34
wysłana przez krechaSP