Autor Wątek: PEAVEY 6505 vs ENGL POWERBALL v2  (Przeczytany 12559 razy)

Offline zerotolerance

  • Pr0
  • Wiadomości: 590
  • Biegnę ci wpierdolić.
Ale pitolicie, Powerball v2 jest zajebiście uniwersalnym, sterylnym piecem, sprawdza się zawsze i wszędzie, w każdej muzie, a 5150 to jebaka bez clina z siarą w środku i sprawdza się w napierdalaniu.

Brałeś dziś leki? Bo głupoty pierdolisz Pan. ;) Ja rozumiem wyrażanie opinii o swoim guście, ale nie wprowadzaj w błąd innych, bo więcej tym zaszkodzisz niż pomożesz. Engl przez swoją selektywnośc jest suchy i druciany. Lubisz jak jest sucho? Ja wolę jak jest mokro. ;) Nie wiem jak Twoja percepcja postrzega siarę w 5150, ale ja otrzymywałem siarę tylko wtedy, jak dla picu se odkręciłem treble i presence na max. Jak sie nie umie ustawiać pieca, to sie nie pierdoli, że brzmienie nie pasuje, proste. ;)

Dżizas!

Engle są spoko, ale 5150 są lepsze do tego, co gra autor tematu. I kropka.


 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
3803 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Mar, 2010, 15:11:14
wysłana przez Bjørn
8 Odpowiedzi
10014 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 26 Mar, 2010, 22:47:35
wysłana przez youshy
23 Odpowiedzi
8326 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Lis, 2012, 16:15:00
wysłana przez xaperfly
21 Odpowiedzi
6146 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Wrz, 2013, 16:05:47
wysłana przez Stivo2005
19 Odpowiedzi
8128 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 24 Lis, 2015, 23:40:27
wysłana przez Eregeth