Hm, a propos relacji damsko-męskich...
Ta sytuacja miała miejsce rok temu i jest absolutnie truestorybro.jpg.
Siedzę z koleżanką na ławce w parku, takie tam macanki-przytulanki. Chwila ciszy i:
- Więc to są te twoje mięśnie tak? - zapytała, patrząc na moje ramiona.
- To? Nie, tutaj w sumie nic nie widać, na nogach są większe, lepiej wyrobione.
- Aha.
- Nie no, połóż rękę, o tutaj - odpowiedziałem, kładąc jej dłoń na swojej prawej nodze, po czym napiąłem mięsień uda.
Zrobiła oczy jak pięć złotych.
- To są mięśnie?! - spytała zdziwiona - Są takie twarde, że myślałam, że to komórka!
Spoiler Dobra, już nie zanudzam
Niemniej jednak - zrobiło mi się miło.
A moja obecna dziewczyna lubi powtarzać - "W życiu każdego mężczyzny liczą się tylko 2 rzeczy - cycki."