Ty weź napisz który najlepiej brzmi, a nie o jakichś guziczkach i nie zapomnij, że miałes porównać Bognera i SE z 5150!
Nie ma najlepszego, kwestia gustu. Lubie przester z 5150, nawet bardzo lubie, ale ilosc wad i brak uniwersalnosci dla mnie ten wzmacniacz wykluczają.
Bogner ma najgorsze probki w necie jakie mozna miec nawet na stronie producenta brzmia jak kupa, nie ma co sie szczypac, zreszta ktos moze to przestowac na paczce mesy i miec zdanie ze ten wzmacniacz to kicha. Ale to juz tej osoby problem.
Teraz Boguś jest u Radka i jego mozna pytac o mozliwosc ogrania, u mnie mozna SE przestowac, od czasu do czasu bo z tym kiepsko.
Cena nie jest wyznacznikiem pieca kiedys mialem mese i zamienilem na sporo tanszego savage i gralem ze 2 lata (najdluzej z wszystkiego co malem) i savage jest i byl zajebisty ale ogralem tez sporo innych headow i dalej savage byl najlepszy co nie oznacza ze mega idealny i bez wad.
Z czasem utwierdzilem sie ze bardzo lubie brzmienie lamp EL34 a tego do savage nie wsadze. SE ma pełna obsluge midi, EL34, i pare jeszcze innych zajebistych bajerow ale to dalej savage na sterydach wiec majac siano zaminilem
i jestem mega kurewsko zadowolony.
Idac tym tropem tez moge zaznaczyc mega male niuanse ktore chcilbym zeby byly jednak inaczej. ale w porwnaniu do innych headow deklasuje wszystko.
Bogner sam przester ma poprostu zajebisty. To piec dla ludzi lubiacych prostote, a ja lubie ta szaloną ogromną uniwersalność. Jakby Bogner zrobil cos tak szalonego ja engl z SE to napewno przygarnał bym na pare tygodni na testy.