Wiadomość #216416

[commelina]

Czytałem ten wątek, czytałem, aż wreszcie jest coś o czym nie wiem i muszę spytać:

Na początku gitary robione były przez Panów Malinków, ale teraz z tego co zrozumiałem (albo nie?) produkcją zajmie się Pan Jarosław? Czy Pan Jarosław zajął się tylko lekkim liftingiem wioseł (o czym pisał Pan Didejek stronę temu) Bo już mi się wszystko pomieszało z tego co piszecie, Pany...

A co Cię to obchodzi, kto je teraz robi man? Sprzedaje je Didej, firma jest Dideja i żeby je dłubał sam w garażu to nie Twój problem, ważne, żeby się instrument zgadzał. Kurde, jak mnie wkurza takie cwaniactwo. Zamierzasz zadzwonić do Commeliny "ej, za ile mi zrobisz takiego Blackata, ale bez pośrednictwa Didejka?" Bo nie rozumiem.
Sorry, jeśli Cię uraziłem jakoś, ale jakoś... historia ostatnich kilkunastu lat uczy, że to taka teraz narodowa cecha nasza - wydymać każdego kogo można...

Akurat o to MrJ bym nie podejrzewał, po za tym, był juz o tym temat i prosiłbym również mnie tak nisko nie oceniać
Wykonałem, jest w trakcie 1 kopia ( nie nie nie blakcota ) i źle mi z tym, ale stało się i sie nie odstanie. Robic cos takiego to raczej marna chwała a już zrobić cos takiego kumplowi to kurefstwo, bo nazwanie skurwysyństwem mogło by byc źle przetransponowane

Po za tym ważna jest idea-pomysł włożone serce zebranie tego wszystkiego do kupy a kto to robi, jak już stwierdził Yony jest sprawą drugorzędną. Gdyby to wszystko było takie proste takich firm powinny być dziesiątki w Polsce. Tymczasem jak jest, wszyscy widzimy.
Nie sztuką w biznesie jest cos wyprodukować, sztuka jest to wypromować i co ważniejsze sprzedać. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to zyczę szczęścia i sukcesów