Ok, rozumiem, ale nasuwa się pytanie - po co w takim razie testować coś co jest trudno dostępne lub prawie niemożliwe do kupienia? Zejdźmy troszkę na ziemie, tym bardziej, że potencjalnych osób jest naprawdę mało - pierwszy lepszy żółtodziób nawet nie słyszał o takich markach, natomiast osoby bardziej pro mają swoje źródła jeśli chodzi o testowania sprzętu. Poza tym w sytuacji gdy ktoś ma przeznaczone 400zł na efekt to i tak nie pozwoli sobie na wypożyczenie 3 czy 4 modeli, bo nie ma na to zwyczajnie kasy.
Ok, rozumiem, ale nasuwa się pytanie - po co w takim razie testować coś co jest trudno dostępne lub prawie niemożliwe do kupienia?
Według mnie to zdanie jest nielogiczne.
To przeczytaj post youshy'ego. Zrozumiały dla mnie jest trudny dostęp do "butikowych zabawek" i pieprzenie się ze wszystkimi "duperelami związanymi z przesyłką" stąd moje pytanie po co w ogóle zaprzątać sobie głowę czymś co jest trudne do nabycia. Co w tym nielogicznego?
Jak dla mnie Cygan nie patrzy na żółtodziobów (mogę się mylić w tym momencie, proszę nie besztać i mieszać z błotem
) tylko na osoby, które twardo wiedzą, czego chcą tylko jeszcze nie wiedzą od kogo. Taka osoba, która jeszcze nie wie, czy chce ładować kasę w Cornfordy, Dumble i kostki w seriach 10 na cały świat kupi sobie Bossa i Digitecha i będzie szczęśliwa.
Po co testować jak coś jest trudne do kupienia? Dlatego, że jest to trudne do kupienia. Co mam na myśli - wolałbym wydać jakąś sumkę żeby przetestować Empressa Super Delay z Mad Professorem i jeszcze EHX'em, żeby później wiedzieć czy mam władować kasę w to i wydać ją (np. właśnie u Cygana), czy nie. Nie odbierz tego źle grz_ost, ale widzę, że Tobie do szczęścia nie jest dużo potrzebne, a na pewno nie butikowe efekty
(nie dissuję tutaj, po prostu zazdroszczę podejścia) Ja zaś pałuję się takimi trudno dostępnymi kosteczkami, tym bardziej jak najpierw ktoś wmówi mi że w paśmie 666hz-966hz robi cuda a za pomocą małego switcha w środku przesuwa to o ćwierć herza w górę, a później będę miał możliwość sprawdzenia to na swoim sprzęcie i powiedzieć - cholera, ma rację! - albo - co on pierdolił... Jeszcze jak wiem, że ściągnięcie tego, to nie jest bułka z masłem, to tym bardziej bym się cieszył, że ktoś odwala za mnie brudną robotę a i jeszcze, za małą opłatą, wypożycza mi daną kostkę żebym się nią pobawił.
Powtórzę się jeszcze raz i powtórzę jeszcze raz to, co napisał Cygan w swoim poście:
To ma być butikowa, ekskluzywna wypożyczalnia dla ludzi, którzy wiedzą czego chcą ale nie mieli tego nigdy w swoich rękach.
Mamy kogoś, kto w Polsce nam załatwia takie fajne kosteczki i jeszcze płaczemy, że źle, że za drogo. Taka nasza mentalność, tego nie zmienimy. Ja się tam cieszę z takiego pomysłu
W każdym razie, podsumowując - ja się piszę, bo wiem czego chcę i jestem w stanie najpierw wydać jakąś kasiorę na to, żeby przetestować sprzęt a później go ewentualnie kupić.
Z próśb i pytań do Cygana:
prośba - stań się dystrybutorem Dr. Scientist proszęproszęproszę!
pytań - nie myślałeś nad takim czymś, żeby dla tych, którzy testują/wypożyczają jakaś kostkę zrobić później jakąś zniżkę czy np. buziaka jak im się dana kostka spodoba i zachcą mieć ją w swoim gejboardzie (tak, tak, mówię tu szczególnie o sobie
) ?