Basisci to dziwny naród, spuszczają się nad przeróżnymi pierdołami, nie mającego żadnego wpływu na brzmienie w kontekście miksu czy kapeli Na forach basowych puszczane są opinie podparte 'latami doświadczeń' (głównie w czytaniu innych for) na temat tego, że coś tam jebie plastikiem czy kartonem, że ten kompresor brzmienie jebie, a tamten mniej, że paczki neodymowe to chujnia, bo z pełną lampą w zakresie histerezy się nie zgadzają, tu że płytka, tam że mostek etc, etc.
Prawdę napisał. Dlatego tam się nie udzielam, tylko tu.