Wiadomość #204314

[harry_manback]

3/4 długości oryginalnego siodła praktycznie wisiała mi w powietrzu i jakoś dziwnie mi dźwięk uciekał (szybko tłumił). Akurat do tego to się nie przykładali zbytnio. Największy hit był jak przygotowałem sobie skalpel, deseczkę i młotek. Skalpel się schował pod siodełko, a jak puknąłem delikatnie młotkiem to myślałem, że deska poleci do drugiego pokoju. Tak naprawdę to mogłem je palcami ściągnąć bez pukania. Pod siodełkiem widziałem tylko dwie kropki kleju o grubości warstwy około 0,3mm z tym, że jedna nie trzymała wcale. Siodło miało dziwną krzywiznę.
Od momentu kiedy kleję siodła sam to główka mocno rezonuje, a dwie grubaśne struny basowe G i C wzbudzają się metalicznym przydźwiękiem (tylko przy ich tłumieniu) Zastosowanie przykręcanej beleczki momentalnie zmieniło wszystko. Belka lekko docisnęła struny i gra gitara. Wynika to poniekąd z małego kąta padania tych strun (siodełko - klucze)

Najpierw myślałem, że to wina mosiądzu. Po wymianie na nowe siodło (nie mosiężne) o dziwo efekt rezonowania był jeszcze bardziej słyszalny. Wtedy dopiero wyczaiłem motyw.

Posty połączone: 21 Mar, 2012, 22:15:57...fota z dociskiem - zrobiłem z siodełka