Ilu z Was kupiło płytę bez wcześniejszego jej przesłuchania w necie?
Ja prawie wszystkie
Coś nie chce mi się wierzyć Tak czy inaczej, mi na takie zakupy zwyczajnie nie pozwalają możliwości finansowe, dlatego zawsze sprawdzam, by nie kupić kota w worku.
BTW Ile razy byłeś niezadowolony z zakupu?
Nigdy, bo zespół jako taki prawie zawsze był mi znany, tylko płyta nie. Nooo dobra, raz powiedzmy, o tyle, że 3 płyta Wax Tailor jest imo gorsza od dwóch pierwszych. Ale to też nie tak, że żałowałem, że ją kupiłem. Przy czym zaznaczam, płyt mam względnie mało.
I nie ukrywam, że wynika to także z tego, że jeśli kupię nowy film, to mam fajnie, bo zajebista jakość, dodatki, chuje muje dzikie węże, przy kupieniu nowej płyty zyskuje książeczkę i pudełko, bo jakość 320 kbps i tak ściągnę prawie zawsze