Sprawdzę na stroiku. Na słuch jest ok, ale z tym to różne bywa :] Ogólnie, wynik i tak może być skopany, bo w tym wiośle mostek jest chyba troszkę za blisko, ciężko ustawić menzurę, bo lipne wózki odsunąć dalej się nie chcą.
Poza tym, jak wspominałem, próbowałem nadać powierzchniom styku płaskie powierzchnie schodzące się pod kątem prostym (nałożyłem papier 320 na siodełko, zagiąłem go ładnie na krawędzi i szlifowałem), ale nadal to nie jest super :] No a potem musiałem spiłować spód siodełka bardzo mocno - pilnikiem, więc jego dolna powierzchnia tez nie jest idealna (choć do blatu biurka albo suwmiarki przylega prawie na całej długości).
No chyba że jest jakiś lepszy sposób na uzyskanie równiutkich płaszczyzn główki i podstrunnicy pod siodełko.
Z dwojga złego lepiej jednak, żeby stroiło za nisko niż za wysoko, bo i tak dociśnięcie struny do początkowych progów zawsze bardziej podwyższa dźwięk niż na dalszych.
Poza tym, no właśnie, teraz nie narzekam ;]