Jedno nad czym się zastanawiam (ale nie az tak mocno ) to jaki jest koszt wysyłki drewna do chin i sciagania tego z powrotem do złożenia i jak się to ma to różnicy w kosztach wytworzenia półproduktu w porównaniu z kosztami tegoż samego w stanach. Jak rozumiem coś takiego wraca z powrotem. Zamiast dać swoim zarobić, trzymać markę kombinują jak koń pod góre.
No właśnie o to chodzi. Koszt utrzymania pracownika w Stanach jest nieporównywalnie wiekszy z takim samym pracownikiem w Chinach. I tutaj nie gra roli czy maszynę CNC odpala skośnooki w Chrl czy mudżin w US&A.
Wszystkie zasoby Suhra, są zaangażowane przy budowie gitar w Californi, a i tak nie wyrabiają się ze zleceniami i czasy oczekiwania są piekielnie długie.
Dwa - żeby zaoferować gitarę reprezentującą jakość Suhra, ale za dużo mniej (taki był cel Johna) trzeba było wynieść pracę za granicę. Z podliczeń wyszło, że i tak opłaci się rozsyłać materiały po całym świecie i pozwolić Chińczykom zrobić robotę niż utrzymywać pracownika na miejscu w Stanach.