Ohydny jak sam skurwysyn chiński paździerz w cenie używanego LP, albo wysokiego modelu strata? Płacimy tu za co? Za transport z chin do stanów, żeby go tam skręciła Juanita z Puerto Rico, pracująca za 11 baksów za godzinę? Kogoś ostro jebie w dekiel. To jest chyba szczyt bezczelności w tej branży.