Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 312337 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
To tylko pozazdrościć! :tak:

Ja jakiś czas temu w przypływie nagłego kryzysu transportowego musiałem zanabyć drugie 4 kółka. Od razu sam sobie odpowiem na pytanie które pewnie padnie - nie, to nie był najmądrzejszy pomysł :P zwłaszcza w kwestii finansowej :facepalm:

Ciekawe było to, że po paroletniej nieobecności w temacie używanych jeździdeł zaskoczyło mnie kilka spraw, np. że można za grosze kupić duże auto z niezłym wyposażeniem i w świetnym stanie często tylko dlatego że ma duży i mocny silnik nie-na-gaz*. A maluszki, zwłaszcza zagazowane, nawet w chuj-stanie, mają takie ceny że... Dlatego nie upolowałem żadnego z pierwszych swoich typów pokroju cienkacza, seincento, matiza itp. Bo albo były szroty, albo ceny z dupy, albo i jeno i drugie naraz. I się złożyło że przez czysty przypadek znalazłem ofertę... 3 bloki dalej. Gdyby nie było fotki pewnie to bym olał, ale że kojarzyłem gdzie była robiona to się przeszedłem.

Przeszedłem, podagałem, zanabyłem.

I się stałem posiadaczem Pedziolota (jakby użytkowanie 306ki przez >4 lata mnie nie nauczyło niczego ;D ) 106, 1993, 3d, kolor burakowaty, silnik 1,0. W opcji nie ma NIC, nawet regulacji kierownicy :P ale był (jest) ubezpieczony do sierpnia 2012, w komplecie 3 zestawy opon (zima, lato, uni), blacha zdrowiutka (poza fragmentami podwozia, ale to nawet w ocynku bierze w paru miejscach), silnik też chodził w miarę ok, a do zawieszenia (ważne we francuzach) nie mogłem się wcale przyczepić mimo chęci, nowy akumulator itp. No i zapłaciłem tyle że nawet podatku nie musiałem odprowadzać ;)
Porobiłem to co miałem porobić (tarcze i klocki na przód, czyszczenie i regulacja krokowca, WSZYSTKIE płyny) i tego czego się nie spodziewałem (zaciski i klocki na tył, uszczelnianie wydechu, przegląd elektroniki) i śmiga bez zarzutu.

Zwrotna jest bestia, nawet jak na swoją klasę (a jeździłem np. Tico), prowadzi się nadspodziewanie dobrze, prawie wszędzie wjedzie, spalanie po regulacjach ustaliło się na ok. 7/100 - benzyna po mieście i na zimówkach to niezły wynik.
Aktualnie autko jest zrobione na wersję "EVH" bo poprzednią właścicielkę ktoś bardzo lubił i zrobił prezent gwoździem... na szczęście tylko powierzchownie, ale i tak zabezpieczyłem wszystkie rysy i je zakleiłem - na szybko, to nie jest docelowa wersja bo mi brakło folii :P Aha, i w międzyczasie skołowałem od znajomego-znajomego 4 felgi za grosze, tylko je podszlifowałem, machnąłem 2x czarnym stalochronem, założyłem oponki i teraz zamiast zmieniać opony mogę zmieniać koła. A mocowanie 3 śruby FTW! :D

Więc, lejdisendźentelmen, pierwsza paskuda na forum (autentycznie nie wiem czy w tym aucie jest cokolwiek ładnego... PhII ma przynajmniej zgrabny przód, ale I jeszcze nie ;) ) czyli PEDZIOLOT 106 XR EVHspeszyledyszyn:

Spoiler

Nie wszystkie oklejenia kryją rysy, te są głównie po długości na drzwiach i tylnym pasie. Po zimie zrobię to porządnie, oczywiście o ile autko zostanie ze mną, bo chyba uszykuję małą rewolucję w tym sezonie...

*z drugiej strony, znajomy sprzedał tak jakiś czas temu Megankę coupe w igła-stanie za psie pieniądze dlatego że miał tego najmocniejszego benzyniaka >140koni, więc widocznie tak-już-jest. Chyba ::)
« Ostatnia zmiana: 02 Sty, 2012, 13:35:41 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.