Jeśli tylko masz telefon stacjonarny w domu, to znasz już odpowiedź.
Nie mam. Nie mam kabli w ścianach, trzeba by ciągnąć z korytarza, i to chujową tepsę, tylko, że wtedy jest rosyjska ruletka w temacie "przewiercimy, czy nie przewiercimy siły". Może kiedyś Aster wreszcie podciągnie światłowód, wtedy pójdzie jednym kablem z kablówką i git.
Naprawdę nie widzę problemu w ciągnięciu kabli pod listwami przypodłogowymi i EWENTUALNYM przewierceniu drobnej dziurki gdzieś, najlepiej też na wysokości zasłoniętej przez listwy. A tepsa chujowa bo chujowa, ale chyba jednak mniej chujowa niż twoje źródło wkurwu, hm?