Kurwa, dlatego ja się nie porywam na takie zabawy, nawet na bungee nigdy nie skoczyłem (choć tego jednego, oraz nurkowania - spośród tzw. sportów ekstremalnych - mógłbym spróbować).
To tak jak w tym kawale: Synek pyta ojca "Tato, moge skoczyć na bungee?" A ojciec na to "Nie synku, twoje życie zaczęło się od pękniętej gumy, lepiej, żeby się na niej nie skończyło..."
Sorry za żart przy okazji czyjejś śmierci, ale w sumie wkurwia mnie to, że współcześni mi ludkowie totalnie nie akceptują swojej śmiertelności. Wypychają śmierć poza horyzont swoich zainteresowań i są zdziwieni, że się umiera!