Max Payne - chyba najlepszy film na podstawie gry komputerowej, jaki do tej pory widziałem. Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że jak to bywa w przypadku takich adaptacji, wyłączę po 20 minutach, ale tym razem było dobrze, choć końcówka aż prosiła się o akcję ze śmigłowcem jak to miało miejsce pod koniec jedynki . Podsumowując - solidne 6/10.
Max payne to (obok Hitmana) najlepszy przykład jak ze śweitnej gry i przyzwoitej (a własciwie dobrej/ciekawej) fabuły zrobić gniota. Fakt, że ogladałem ten film z otwartą japą, ale to dlatego że przez cały film nie mogłem uwierzyc jak mozna skrzywdzić pierwowzór. Równie dobrze mogli nazwac ten film jakkolwiek inaczej bo z grą generalnie miał średnio wiele wspólnego. Wykonanie dobre (no ale to holiłód), ale za wszystko pozostałe powinien mieć bardzo -100/10