Stiw był mega sprytnym i inteligentnym człowiekiem.
Opierdolił Woźniaka na grubą kasę żeby założyć firmę, a już kilkanaście lat potem tak jak już było pisane wyżej wkładał starocie w ładne pudełko i sprzedawał za grubą kasę.
W czasach PowerPC ich komputery były grejt i amajzing, ale w momencie kiedy zaczęli sprzedawać PCty z logiem apple to zaczęło wiać failem.
Oni od paru ostatnich lat nie zrobili nic ciekawego, zupełnie nic wartego swojej ceny. Mam nadzieję, że po śmierci Stiwa ktoś pójdzie po rozum do głowy i firma w końcu z "zaopatrzenia hipsterów" przejdzie do produkcji "ciekawych urządzeń elektronicznych"