Kilka tygodni temu dostałem wkurwiającego maila spamerskiego od firmy Zibisound, przy okazji którego podrażyłem temat i porozmawiałem z twórca wzmacniaczy o marketingu i budżetowości konstrukcji. Jego argumentacja jest dla mnie jasna i sensowna z jego punktu widzenia/połozenia. Nie ma się czym podniecać i oburzać, szkoda tylko że pigmej po raz kolejny ukazał że to w większości jest po prostu stado baranów, które z zamiłowaniem pastwi się nad czyms o czym nie maja pojęcia, ale robia to bo tak modnie i wydaje się zabawne.