Mnie cieszy natomiast, że pomimo zawirowań (problemy żony z urlopem, zmiany środków transportu i miejsca docelowego...) udało mi się dopiąć wszystkie detale i w środę lecę na dwa tygodnie do Bułgarii
Jupi!!!!!
( Obraz usunięty.)
To leć, bo się spóźnisz!!!