Autor Wątek: Jaką uniwersalną siódemkę zakupić (niepochodzącą z krajów 3.świata)  (Przeczytany 17252 razy)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Jestem za cienki w uszach żeby tu merytorycznie dyskutować, natomiast jeśli drewno po np. 20 latach leżakowania w pracowni lutniczej z 6-8% magicznie wraca do 16%, znaczy to jedynie, że nie nadaje się do budowy instrumentów.
Jasne - internetom nie należy ufać, ale szybki research po lutniczych blogach wykazuje iż (http://blog.customguitars.com/scotts_guitar_blog/2006/12/tone_wood_moist.html):

"I keep my shop at a relative humidity of 45-50% at all times. In theory, stored tonewood will be safe to use in this enviroment. I like to be certain however, for example, before I machine out an electric guitar body, make a neck, or an acoustic guitar soundboard, that the wood itself has a safe moisture content. I like to see my wood in the 6-8% range.   I feel this is perfect for joinery, and all aspects of guitarmaking."

(tłum. moje):
"W moim warsztacie przez cały czas utrzymuję względną wilgotność na poziomie 45-50%. Teoretycznie będzie można bezpiecznie korzystać z  drewna składowanego w takich warunkach. Lubię być jednak pewien, że np. przed wycięciem korpusu na elektryka, gryfu, albo topu na akustyka - drewno samo w sobie będzie miało bezpieczną zawartość wilgoci. Lubię, gdy drewno ma zawartość w przedziale 6-8%. Myślę, że wtedy idealnie nadaje się do łączeń i wszystkich aspektów budowy gitar."

Tutaj (http://maciejboc.republika.pl/pomoce/hydra/art/art1.html) pisze o drewnie prosty stolarz Wisienka, który ma zapewne na myśli np. giętą poręcz do fotela, lub element poręczy schodowej, której to poręczy, w przeciwieństwie do gitary, wisi czy się z czasem odkształci o 5 mm (podkreślenie moje):
"A. Vorreiter na podstawie badań nad zmianami modułu sprężystości pod wpły­wem obróbki hydrotermicznej stwierdził, że największe obniżenie tego modułu następuje w procesie uplastyczniania wtedy, gdy drewno osiągnie wilgotność 35-40%. Tak duża wilgotność drewna jest zja­wiskiem niekorzystnym w procesach su­szenia elementów giętych, gdzie wymaga­na wilgotność końcowa wynosi 8-10%"

Podkreślam, że mówimy tu nie o nieszczęsnych taboretach, tylko o gitarach, gdzie 0,2 mm robi już różnicę.

No i teraz w świetle tych mądrości wytłumacz mi jak to się dzieje, że wyleżakowane drewno w warunkach pracowni, która nie jest specjalnie hermetyczna, z poziomu 6-8% (przyznaję - przesadziłem z tymi 4%, ale pisałem z głowy, czyli z niczego) dochodzi do poziomu 16%?
Pytanie pomocnicze - dlaczego kawałek drewna stolarskiego kosztuje 50 zeta, a trochę mniejszy kawałek drewna lutniczego np. na gryf, albo top do wiolonczeli, potrafi w zalezności od jakości kosztować od x do xx razy więcej?

pozdro
« Ostatnia zmiana: 21 Sie, 2011, 03:08:46 wysłana przez wrobelsparrow »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
14 Odpowiedzi
9059 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Mar, 2009, 22:52:35
wysłana przez Jack Luck
9 Odpowiedzi
9199 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Sie, 2012, 00:27:58
wysłana przez dom?n
14 Odpowiedzi
6610 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Wrz, 2013, 21:51:46
wysłana przez lopatron
8 Odpowiedzi
12287 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Lip, 2017, 17:51:16
wysłana przez rockstarzzz2
10 Odpowiedzi
5503 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Maj, 2018, 15:39:23
wysłana przez mwczesniak