Autor Wątek: Wasze ulubione trunki i inne pierdoły  (Przeczytany 76629 razy)

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins


Kupiłem przez przypadek, bo w markecie akurat nie było tajskiego Sambal Oelka (Oelku?) a to było najostrzejsze paskudztwo. Oczywiście byłem świadom, że smak będzie kompletnie inny, ale czemu by nie spróbować? W sosie do pizzy nie sprawdziło się w ogóle, nawaliłem paskudztwa jak głupi i nic czuć nie było. Straciłem nadzieję, że do czegokolwiek toto się nada, bo nawet samo sobie spróbowane jakieś fajne nie było, ale! Ale przed chwilą postanowiłem dodać tego do grzanek o składzie: chleb tostowy zgrzankowany, na nim masło (rozpuszczone), krakowska sucha w liczbie dwa plasterki i pomidor. I okazało się strzałem w dziesiątkę! Smak nagle dobrze się wkomponowuje, a poziom ostrości (niby bardzo ostre, ale w sumie to wcale nie) akurat, wg mnie dobrze pasuje jeśli wleje się kilka kropel i rozprowadzi po grzance. To jedna z tych sytuacji kiedy człowiek nie rozumie jak mógł całe życie funkcjonować bez czegoś :D

No, okej, może trochę przesadzam i nie jest aż tak zajebiste, niemniej o tyle fajne, że uznałem, że warto podzielić się tym odkryciem.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!