Pozazdrościć im tylko - żeby nie było jestem przeciwny amerykańskiej polityce zagranicznej, nie podoba mi się to że bawią się w "Światowego policjanta", piszę tylko o moich doświadczeniach z wizyty, w Libii ani nie byłem ani nie słyszałem za dużo co tam się dzieje prócz tej papki którą serwują media, więc się nie wypowiadam. Sęk jest w tym że u nas też tak mogłoby być gdyby tylko zmienić prawo na bardziej liberalne, zmniejszyć biurokracje i ukrócić interwencjonizm państwa w wiele dziedzin życia. Szkoda że tutaj ludzie nie mają takiej świadomości wspólnoty, społeczności, tylko każdy myśli o sobie i resztę ma w dupie, takie myślenie na krótką metę.