a to raczej nie bylo tak, ze: ruski spoko, zachodni niemcy spoko, wschodni niemcy kurwy
Moim zdaniem nie było. Jedni, drudzy i trzeci mieli konkretnie beret poryty ideologią (mówię o IIWŚ), ale jednak wyczuwam drobną różnicę między zdaniami: "planowana ekterminacja całego narodu" od "wprowadzanie siłą nowego ustroju politycznego". Co by o ruskich nie mówić - nie planowali nas jednak wymazać biologicznie z powierzchni Ziemi. Wystarczy zresztą luknąć na straty, jakie nam zadali jedni i drudzy w '39-'45.
Niemcy: ok. 5,5-6 mln (wliczając obywateli polskich pochodzenia żydowskiego)
ZSRR: ok. 150-200 tys.
Tak więc faszisten, według rodzinnych legend - rozdający dzieciom czekoladki i podwożący staruszki na jarmarki motorami - wysuwają się dość znacząco na prowadzenie. Więc mi tu raz na jutro przestańcie pierdolić.