Mam znajomego, który najpierw mówił, że "za komuny było lepiej". Teraz, że "Korwin-Mikke coś tam". Później mówię, że nie są takie złe te jego poglądy. I wyskoczył z naszą rodowitą religią chrześcijaństwem i araby nam nią zabierają... "Naszą rodowitą religią pogaństwo"
i tym optymistycznym akcentem skończyłem rozmowę.