przejawia sie to np teoriami o centalnie planowanej gospodarce, socjalu rozwinietym do takiego stopnia, ze jestes w stanie wyzyc godnie bez robienia czegokolwiek (ale to by bylo niemoralne! praca jest najwazniejsza!) i kazdy - chocby nie wiem ile zarabial (DLA PANSTWA! nie dla siebie) powinien dostawac dokladnie tyle samo kasy, tekstami typu "skonczy sie kasa od mamusi to sie skoncza zabawy w libertarianizm" (zwlaszcza, ze ostatnio chcialem zalozyc drobna dzialanosc gospodarcza, po czym dowiedzialem sie ile za jej utrzymanie musze placic panstwu, czyli musialbym co miesiac do niej doplacac, bo nawet bym na zero z jej zyskami nie wyszedl, mniejsza o co chodzilo konkretnie), teoriami ze dzieci powinny byc przez panstwo odbierane od rodzicow i nigdy nie miec z nimi kontaktu (co by wyeliminowac efekt tworzenia "lepszego startu" swojemu potomstwu, jesli odniosles sukces w zyciu) i kazdy powinien byc wychowany w osrodkach na ksztalt biduli (wlasnie aby kazdy mial rowny start) i ogolnie moglbym dlugo o tym, jakie to ja madrosci o ingerencji panstwa w zycie obywatela (ktory powinien robic wszystko dla panstwa, a nie byc zepsutym do szpiku kosci egoista i robic cokolwiek DLA SIEBIE, fuj!) slysze na korytarzach albo wyczytuje na fejsbuku, o tym jaki to liberalizm jest obrzydliwy i w ogole rece opadaja.
oczywiscie ta "skrajna lewicowosc", to tylko w slowach. jestem przekonany, ze ci ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego, co oni pierdola po prostu (choc niektorzy sa w tym zanurzeni baaardzo gleboko, niestety - i pewnie jzu z tego nie wyrosna, kiszac sie w swoim koleczku wzajemnej masturbacji ;/). a ich "lewicowe" czyny ograniczaja sie do wlasnie gadania i ew uczestnictwa w pikietach, demonstracjach itp (jesli maja taka mozliwosc, wiadomo, ze poza swoje miasto nigdzie nie wyjada przeciez, bo cos sie dzieje) - ktore najczesciej ich z reszta nie dotycza, ale ktos biedny ucisniony potrzebuje wiecej $$$ za siedzenie na dupie przeciez!
aha, i ZSRR bylo zajebiste, ale bylo w nim zle, bo przegrywalo wojne (a w kazdym kraju, ktore przegrywa wojne jest zle) i tak to by bylo zajebiscie. a przegrywalo wojne, bo w ludziach nie zostala wyplewiona ta obrzydliwa liberalna mentalnosc, ze wpierw zostal wprowadzony system, a pozniej propaganda probowano zmienic ludziom moralnosc - gdyby kolejnosc byla odwrotna, to ZSRR by odnioslo spektakularny sukces i wchonelo juz prawdopodobnie co najmniej cala europe i azje, a USA by przegralo zimna wojne i sie rozpadlo.