Aaaa, to szacun! Mojemu za to wyrzuciłem jego pierwszą gitarę, ćwiczył crushing a'la Hendrix .
No i ostatnio zaliczyliśmy taaaki opad kopary: młody prawie przed każdym wyjazdem samochodem musi "pokierować".
Wszystko wtedy nadusza, kręci, przestawia. I mam, jak każdy, taki zegarek z ustawianiem godzin i minut. Młody pokazuje paluszkiem na przyciski: - "M" jak mama, "H" jak Hania... My po sobie: Ty, uczyłeś go literek??? Nieee . Okazało się, że to sprawka babci, pięć literek młody potrafi pokazać. Pewnie za tydzień zapomni , ale zaskok był.
Nie musi zapomniec
Nie chodzi o to, zeby malucha serio cwiczyc w tym wieku,
ale przypominajcie mu od czasu do czasu te literki i sie szybko wryja w glowe.
Ja kiedys dla zartu pokazalem mojemu 2 czy 3 litery i zapamietal.
Teraz wszedzie ich szuka jak sa jakies napisy.
Aktualnie rozpoznaje juz prawie 10. I zero cisnienia.
Sam chce, bo to fajna zabawa