Z tego co wiem sprawa zaczęła się od oskarżenia prywatnego.
Na pewno zaczęła się z oskarżenia prywatnego - w tym kraju nie ma nadgorliwców, którzy poświęcaliby swój cenny czas walcząc z obrazą jakiegokolwiek anonimowego "urzędu" i myślę, że chyba każdy tu jest tego świadom. Ta sytuacja z komorkiem bardzo przypomina mi sprawę z kwachem, jak mu różne osoby wytykały, że jest alkusem (co jest prawdą, ale ujawnili to dopiero po jego kadencjach) i za to byli ścigani. Tak samo jest i tu. Kaczor od początku sprawowania urzędu prezydenta był wprost niebotycznie dupiony w stopniu, który nawet mnie, jego antagonistę zdziwił, ale luz, skoro ma być tak samo z komorowskim - nie przeszkadza mi to. Niestety widzę, że wkradła się tu brzydka selekcja i cenzura, która jasno pokazuje, że jedni mogą sobie pozwolić na więcej od drugich, szkoda. Ażeby wesoło zakończyć ten post - kwasik chory na chorobę z filipin
