Trzeba być jebniętym, żeby chuj wie po co sprzedawać graty, a potem żałować, że się sprzedało.
Dlatego ja najbardziej tęsknię za headem LDM z equalizerem graficznym, który mi niestety ukradziono. Kosztował mnie pięć stów, ale brzmiał najlepiej ze wszystkich tranzystorów, na jakich grałem. Miałem go ledwie tydzień...